Rosja oficjalnie ogłosiła, że zabiła 600 ukraińskich żołnierzy w ataku, którego celem był ośrodek, w którym przebywali żołnierze walczący na froncie południowej Ukrainy, ale rzeczywistość przeczy temu, co podaje Ministerstwo Obrony Moskwy, gdyż nie ma niezależnych potwierdzeń atak.
Kramatorsk byłby miejscem, w którym Rosja przeprowadziłaby ten atak, ale ani Ukraina, ani żadna inna niezależna organizacja w Europie Zachodniej nie potwierdziła faktu, że faktycznie zginęło tak wielu żołnierzy, stwierdzając, że wystrzelone przez Rosjan rakiety i drony nie miałyby osiągnęli cele i nie byłoby ofiar.
„Nie ma żadnych oznak, że po „ataku zemsty” Rosja zabiła w Kramatorsku 600 ukraińskich żołnierzy. Wkrótce po tym, jak rosyjskie Ministerstwo Obrony oświadczyło 8 stycznia, że 600 ukraińskich żołnierzy zginęło „w operacji odwetowej” w Kramatorsku w obwodzie donieckim, agencja Reuters podała, że atak „nie trafił w cele i nie było widocznych oznak ofiar”.
⚡️Reuters: Brak śladów 600 ukraińskich żołnierzy rzekomo zabitych przez Rosję w Kramatorsku po „ataku zemsty”.
— Kijowski Niezależny (@KyivNiezależny) 8 stycznia 2023 r.