Wszyscy wiemy, że iTunes jest dużym, dużym celem hakerów, a wiele Apple ID zostało z czasem zhakowanych, zwłaszcza przez hakerów z Azji. No cóż, Amerykanin ostatnio przeżył to samo, bo w nocy obudził się z setkami dolarów zniknął z konta po zakupach dokonanych za pośrednictwem iTunes przez hakera, który włamał się na jego konto. Udało mu się anulować część płatności, część ma zostać anulowana, ale najgorsze jest to, że twierdzi, że nie wpisywał swojego hasła na żadnym serwisie phishingowym.
Problem w takich sytuacjach jest związany albo z korzystaniem z publicznej sieci Wi-Fi w celu uzyskania dostępu do Internetu, albo z atakiem bruteforce na Twoje konto. W pierwszym przypadku osoba o złych intencjach może za pomocą różnych programów analizować ruch realizowany przez publiczny HotSpot, a gdy wysyłasz dane w sesji niezaszyfrowanej, osoba ta może przejąć wszystko, co wysyłasz. W ten sposób Twoje hasło i konto mogą zostać przejęte, gdy będziesz cieszyć się bezpłatnym Internetem na własnym terminalu.
W drugim przypadku haker musi znać Twoją nazwę użytkownika i na jej podstawie inicjuje atak bruteforce, który może zadziałać lub pozostać bez rezultatu. Drugi przypadek ma niewielkie szanse powodzenia, ale pierwszy może zdarzyć się w każdej chwili, zwłaszcza że wielu użytkowników korzysta z publicznych HotSpotów do surfowania po Internecie i korzystania z sieci społecznościowych, pobierania aplikacji itp. Bądź bardzo ostrożny, czego i jak używasz, i staraj się nie łączyć z HotSpotami, których nie znasz, ponieważ nigdy nie wiesz, kto monitoruje ruch za ich pośrednictwem.
