Kilka tygodni temu Apple złożył pozew przeciwko Samsungowi w USA i zwrócił się do tamtejszych sądów o zakazanie sprzedaży Galaxy Tab 10.1 4G, gdyż naruszałoby to patenty firmy z Cupertino. Producenci Samsunga walczą o utrzymanie swoich urządzeń na rynku i to twierdzę Galaxy Tab 10.1 4G nie byłby konkurentem iPada 2 3G, gdyż wykorzystuje technologię telekomunikacyjną 4G. W zasadzie Samsung twierdzi, że dzięki tej różnicy technologicznej tablet nie będzie bezpośrednio konkurował z iPadem 2 3G i powinien pozostać na rynku.
Samsung odpiera żądania Apple dotyczące wydania wstępnego nakazu sądowego przeciwko tabletowi Galaxy Tab, argumentując, że zdolność jego tabletu do obsługi sieci 4G oznacza, że nie stanowi on bezpośredniej konkurencji dla iPada 3 firmy Apple wyposażonego w technologię 2G. Sędzia O'Malley wskazała między wierszami, że uważa firmę Samsung za lekkomyślną naruszycielkę, której Galaxy Tab 10.1 powinien zostać zamknięty raczej wcześniej niż później, i wyraźnie chce, aby posiadacze patentów mieli szeroki dostęp do nakazu sądowego.
Choć Samsung mocno walczy o utrzymanie swojego tabletu przy życiu, prawnicy Apple twierdzą, że istnienie kompatybilności z sieciami 4G nie ma tu żadnego znaczenia, bo dane tablety i tak działają w sieciach 3G, a liczba klientów korzystających z nich wyłącznie w sieci 4G jest niewielka . Jeden z sędziów prowadzących sprawę podziela stanowisko Apple i pośrednio stwierdziłby, że Samsungowi należy odmówić prawa do sprzedaży tabletów Galaxy Tab 4G w USA.
Czy Apple odniesie sukces w tej sprawie przekonamy się już za kilka tygodni, jednak biorąc pod uwagę pozornie słabą obronę Samsunga, szanse na sukces wydają się duże.