Pracownicy Apple Store uratowali porwaną kobietę, której grożono bronią

  Nie słyszymy zbyt wielu skrajnych historii z udziałem pracowników Apple czy sklepów tej firmy, ale jedna niedawna stawia w dobrym świetle wszystko, co dzieje się w tych lokalizacjach. W ubiegły weekend kobieta z Louisville w Kentucky została porwana przez mężczyznę i zmuszony do pójścia z nim do sklepu Apple, w którym można kupić więcej produktów firmy. Kobieta miała umówić się z mężczyzną na randkę, ale ten groził jej bronią, aby poszła do sklepu Apple, gdzie musiała kupić więcej produktów za pomocą własnych kart kredytowych.

LOUISVILLE, Ky. (WDRB) – Policja twierdzi, że czujny pracownik Apple Store odegrał kluczową rolę w uratowaniu kobiety porwanej i okradzionej przez mężczyznę z Louisville. Policja twierdzi, że kilka tygodni wcześniej kobieta spotkała mężczyznę, który przedstawił się jako „Greg”. Powiedziała policji, że „Greg" skontaktował się z nią w sobotę, aby umówić się na randkę. Według policji nie wiedziała, że ​​„Greg" to w rzeczywistości 32-letni Victor A. Sarver Jr. nPolicja twierdzi, że Sarver pokazał pod domem kobiety, przyłożył jej pistolet do nogi i zmusił do wyjścia z pojazdu. Śledczy mówią, że po wejściu do środka zażądał – trzymając ją na muszce – aby pojechała do kilku sklepów i kupiła telefony komórkowe we własnym imieniu i za własne pieniądze. Policja twierdzi, że po dokonaniu kilku zakupów para znalazła się w sklepie Apple Store w Oxmoor Mall. W pewnym momencie wizyty kobieta znalazła okazję i mogła dyskretnie powiedzieć sprzedawcy, że potrzebuje pomocy. Policja twierdzi, że sprzedawca po cichu zadzwonił do ochrony sklepu, która następnie skontaktowała się z policją metra w Louisville. Kobieta została zabezpieczona, a następnie policja zatrzymała Sarvera.

  Podczas wizyty w sklepie Apple kobiecie udało się zaalarmować pracownika proszącego o pomoc, ten zaalarmował ochronę sklepu, która wezwała policję z Louisville i wszystko zakończyło się aresztowaniem mężczyzny. Przed przybyciem do sklepu Apple kobieta kupowała różne produkty w innych sklepach, jednak wygląda na to, że nie poprosiła tam pracowników o pomoc, więc dopiero w sklepie Apple miała możliwość wyjaśnienia swojego problemu i uzyskania pomocy. Oczywiście wszystko mogłoby się zdarzyć w każdym innym sklepie, ale Apple po raz kolejny znalazł się w centrum uwagi.