Chiński reporter infiltruje fabrykę Foxconn i opowiada o udrękach, jakich doświadczyli pracownicy

  Od lat pojawiają się skargi na sposób, w jaki Foxconn traktuje swoich pracowników, jednak dopiero w zeszłym i tym roku doszło do poważnych skandalów na ten temat, bo tematem dyskusji był Apple i jego iPhone'y. Choć w inspekcje w fabrykach Foxconna zaangażowane były organizacje pozarządowe zajmujące się wykrywaniem złego traktowania pracowników, to jak dotąd Chińczycy w tych śledztwach byli przedstawiani w dobrym świetle, natomiast chiński reporter chciał udowodnić coś wręcz przeciwnego. Reporter jest powiązany z gazetą Shanghai Evening Post i przez 10 dni pracował w fabryce Tai Yuan, gdzie montował terminale iPhone 5 dla Apple i Foxconna.

Pierwsza noc w akademiku Foxconn to koszmar. Kiedy wszedłem, w całym akademiku śmierdziało śmieciami. To mieszanka nocnego zapachu śmieci, brudnego potu i zapachu piany. Na zewnątrz każdy pokój był całkowicie zawalony nieuprzątniętymi śmieciami. Kiedy otworzyłam szafę, ze środka wypełzło mnóstwo karaluchów, a prześcieradła rozdawane każdemu nowemu pracownikowi są pełne brudu i popiołu. W umowie położono duży nacisk na 4 poufne obszary, które należy zachować w ścisłej tajemnicy: 1: wszystkie informacje techniczne, 2: dane dotyczące sprzedaży, 3: zasoby ludzkie, 4: statystyki produkcji. W umowie nie było zbyt wiele wzmianki o pracy w godzinach nadliczbowych. W sekcji „Możliwe szkodliwe skutki, które mogą wystąpić u pracowników podczas produkcji” kierownictwo poprosiło nas o zaznaczenie „Nie” w przypadku wszystkich z nich. Obejmuje to „zanieczyszczenie hałasem” i „zanieczyszczenie toksyczne”. Zastanawiałem się, czy hala produkcyjna będzie powodować jakiekolwiek szkodliwe skutki podczas pracy.

  Reporter przebywał w fabryce tylko 10 dni, ponieważ trudne warunki pracy i życia skłoniły go do zakończenia śledztwa szybciej, niż by sobie tego życzył, co oznaczało, że w Foxconnie nie będzie najlepiej. Mówi, że sypialnia, w której mieszkał, była bardzo brudna, bardzo śmierdziało, było pełno karaluchów, które mieszkały w łóżkach i szafach, a pościel, którą otrzymał, była brudna i pełna popiołu. Zanim jednak tam dotarł, został zmuszony do podpisania umowy zobowiązującej go do nieujawniania informacji o wielkości sprzedaży, osobach tam pracujących, statystykach produkcji oraz danych technicznych dotyczących produkcji. W umowach nie było informacji o przepracowanych tam godzinach nadliczbowych, jednak pracownicy musieli podpisać, że nie przeszkadza im hałas ani toksyczne zanieczyszczenia, przez co od początku stracili prawo do pozywania firmy w przypadku odniesienia obrażeń w pracy. W każdym razie.

Kiedy po przejściu przez drzwi wykrywacza metali wszedłem na halę produkcyjną, usłyszałem głośne dźwięki silników maszyn i bardzo gęsty zapach plastiku. Nasz przełożony ostrzegł nas: „Kiedy usiądziesz, robisz tylko to, co ci każą”. W końcu przełożony przedstawia nam tył iPhone'a 5, pokazuje go nam wszystkim i mówi: „To jest nowy, ujawniony tylny panel iPhone'a 5. Powinniście być zaszczyceni, że mieliście szansę go wyprodukować”. Według moich obliczeń co minutę muszę odnotowywać co najmniej pięć płatności iPhonem. Na każde 10 godzin muszę wykonać 3,000 tylnych płytek do iPhone'a 5. Za ten proces odpowiedzialne są łącznie 4 linie produkcyjne, po 12 pracowników na każdej linii. Każda linia może wyprodukować 36,000 5 tylnych płytek iPhone'a 7 w pół dnia, to jest przerażające... W końcu przestałem pracować o XNUMX rano

  Po podpisaniu umowy i dotarciu na linie produkcyjne należy przejść przez wykrywacz metalu i zostajemy ostrzeżeni, że siadając do pracy, robisz tylko to, co ci każą. Po przybyciu na stanowiska pracy przełożony pokazuje im sprawę iPhone 5, mówi im, że powinni być zaszczyceni możliwością złożenia produktu, a następnie każe im pracować. Reporter co minutę musiał oznaczyć 5 płytek do iPhone'a, a w ciągu 10 godzin pracy musiał wykonać 3000 nakładek na urządzenie. W fabryce, w której pracował, znajdowały się 4 linie produkcyjne, po 12 pracowników na każdej, a każda z nich produkowała 36.000 10 nakrętek w ciągu 144.000 godzin, czyli łącznie XNUMX XNUMX w ciągu jednego dnia roboczego.

  Cała historia pracownika masz to tutaj, z luksusowymi szczegółami opisuje pozornie ciężkie życie w fabrykach Foxconnu, ale biorąc pod uwagę, że raport ukazał się tuż przed prezentacją iPhone 5, można kwestionować jego autentyczność. Międzynarodowe agencje chwalą Foxconn za postęp w zakresie szanowania pracowników, tego rodzaju raporty pokazują coś zupełnie odwrotnego, więc każdemu pozostaje wierzyć w to, w co jego zdaniem należy wierzyć.