Pracownicy Apple zarzucają chińskim partnerom firmy przekazywanie poufnych informacji o produktach, które nie zostały jeszcze wypuszczone na rynek

  Doskonale wiecie, że najnowsze produkty Apple były szczegółowo opisywane w plotkach na wiele miesięcy przed ich zaprezentowaniem przez Apple, a część pracowników firmy twierdzi, że problem leży po stronie chińskich partnerów. Pracownicy firmy twierdzą, że w USA środki bezpieczeństwa nałożone przez Apple są bardziej rygorystyczne niż za czasów Steve'a Jobsa, a produkty muszą być dobrze ukryte podczas testów w kampusie Apple czy w Cupertino. Choć w USA środki bezpieczeństwa są bardzo rygorystyczne, to w Chinach sytuacja jest zupełnie inna, a pracownicy Apple twierdzą, że stamtąd pochodzi większość plotek na temat produktów firmy.

Wszyscy pracownicy powiedzieli nam, że bezpieczeństwo w Apple pozostaje tak samo rygorystyczne – jeśli nie nieco bardziej rygorystyczne – jak zawsze. Prototypy należy nosić na terenie firmy, przykryte czarnym materiałem, tak aby inni pracownicy nie mogli zajrzeć. Osoby, które zabierają produkty w wersji przedpremierowej poza kampus, podlegają surowym ograniczeniom w przypadku korzystania z nich w obecności innych osób (nawet innych pracowników Apple) w pobliżu. Wewnętrzne zespoły bezpieczeństwa potajemnie monitorują, w których kanałach IRC pracownicy lubią spędzać czas. Zamiast tego przecieki na temat iPhone'a 5, MacBooka Pro Retina i (oczekiwanego) iPada mini pochodziły z długiego, globalnego łańcucha dostaw Apple.

  Rozmawiam z kilkoma pracownikami Apple, tymi z ArsTechnica się nauczyła że wszyscy obwiniają Chińczyków za pogłoski o produktach, które nie zostały jeszcze wprowadzone na rynek, i najprawdopodobniej mają rację. Oczywiście zrzucanie winy na Chińczyków jest bardzo prostą taktyką, ale to nie znaczy, że w USA są tylko ludzie, którzy przestrzegają zasad. Krąży sporo plotek opartych na pracownikach Apple z USA, jednak zdecydowana większość informacji pochodzi z Chin i tutaj uwzględniamy także komponenty, które widzimy na miesiące przed ich montażem w iDevices.

„Praktyki Apple dotyczące bezpieczeństwa mają na celu upewnienie się, że pracownicy w USA nie wyciekają żadnych danych, ale teraz wszystko pochodzi z Chin” – powiedział Ars jeden z pracowników. „Myślę, że tryb tajności Apple jest naprawdę przestarzały”. „Tysiące ludzi pracujących nad produkcją czegoś nie mają żadnego interesu w utrzymywaniu tego w tajemnicy” – powiedział jeden z pracowników, dodając, że jego zdaniem wycieki będą nadal rosły w miarę zwiększania przez Apple działalności produkcyjnej za granicą. „Coraz trudniej będzie ukryć nasze wzornictwo przemysłowe, ponieważ produkujemy rzeczy za granicą. Ponieważ nie robimy tego w USA, w przyszłości może być trudno zaskoczyć ludzi czymkolwiek”. „Bez wątpienia nie ma tu ludzi, którzy potrzebują szkolenia w zakresie bezpieczeństwa” – powiedział inny. „Nie są poddawani takiemu samemu poziomowi kontroli jak my i to widać

  Choć w tej chwili Apple ma bardzo duży problem z utrzymaniem swoich produktów w tajemnicy, to niestety nie do końca jest w stanie powstrzymać pojawianie się plotek, a to dlatego, że jego partnerzy nie respektują środków bezpieczeństwa narzuconych przez Amerykanów.