Złodziej okrada dom Steve'a Jobsa, przyznaje się do winy i przeprasza żonę byłego dyrektora generalnego Apple

  Kilka miesięcy temu ci to mówiłem złodziej ukradł kilka produktów Apple i jego portfel z 1 dolarem z domu byłego dyrektora generalnego Steve'a Jobsa. Złodziej został złapany po tym, jak skradzione produkty zostały podłączone do serwerów Apple i zostały odnalezione przez firmę, a ostatnio po raz pierwszy pojawił się w procesie, w którym usłyszał zarzuty i przyznał się do winy za oskarżenia stawiane przez prokuraturę. Zostanie skazany na podstawie 8 zarzutów, mógł spędzić w więzieniu 7 lat, ale podjął ryzyko.

Były piłkarz stanu San Jose nie przyznał się w środę do żadnych zarzutów w związku z szałem włamań, który objął cztery hrabstwa Bay Area, w tym dom w Palo Alto zmarłego Steve'a Jobsa, współzałożyciela Apple. Kariem McFarlin, lat 35, z Alamedy, został skazany za osiem przestępstw związanych z włamaniem do mieszkań i jedno przestępstwo polegające na sprzedaży skradzionego mienia. Kiedy skazano go 17 stycznia, grozi mu do siedmiu lat i ośmiu miesięcy więzienia. XNUMX.

  Do dzisiejszego procesu złodziej przepraszał żonę Steve'a Jobsa, Laurene Powell, za niedogodności spowodowane kradzieżą przedmiotów należących do jej zmarłego męża, ale to mu nie pomoże, gdy zapadnie wyrok.