Były prawnik Samsunga twierdzi, że menadżerowie firmy nie mogli powiedzieć prawdy, nawet gdyby od tego zależało ich życie

logo Samsung

  później informacje o pracownikach Samsung który zjadał dokumenty, które miały być dowodem w procesie Apple si próby przekupstwa parlamentarzystów lub doradców prezydenta, dzisiaj poznajemy kolejne nowe informacje o przeszłości Samsung. Zdaniem byłego prawnika Koreańczyków, menadżerowie Samsung nie byliby w stanie powiedzieć prawdy w procesie, gdyby było to sprzeczne z interesami firmy, ani gdyby od tego zależało ich życie, pracował dla Samsunga w kilku ważnych procesach.

W dalszej części raportu cytuje się byłego prawnika Samsunga, który stwierdził, że Samsung „nie mógłby powiedzieć prawdy, gdyby od tego zależało ich życie” oraz że lojalni menedżerowie posunęli się nawet do zjadania obciążających dowodów, aby uratować swoją firmę. Tak, jest to zachowanie przypominające kult przestępczy, a nie międzynarodowy biznes. Sam Baxter, prawnik patentowy, który kiedyś zajmował się sprawą firmy Samsung, stwierdził w artykule Vanity Fair ukazującym się w czerwcowym wydaniu magazynu, że firma Samsung „nigdy nie spotkała się z patentem, z którego nie spodziewałaby się skorzystać, niezależnie od tego, kto to należy do."

  Dokonując porównania z tymi z Ericsson który nie potrafił kłamać, prawnik całkiem nieźle przedstawia ogólną filozofię Samsunga dotyczącą procesów sądowych. Co więcej, prawnik twierdzi, że Samsung wykorzystuje w swoich produktach takie technologie, jakie chce, niezależnie od tego, czy były one chronione przez jakąkolwiek firmę, czy nie, Koreańczycy kopiują także wynalazki małych producentów. Prawnicy Apple'a mówią to samo od kilku lat, ale ciekawie jest usłyszeć to samo od osoby, która współpracowała z Samsungiem.

  Można znaleźć inne dodatkowe szczegóły w artykule do tych z Vanity Fair i chociaż jest to duży cios wizerunkowy dla Samsunga, prawdopodobnie ci w Korei Południowej są pod zbyt małym wrażeniem.