Apple wywalczył kilka lat temu prawo do otrzymania odszkodowania od firmy Samsung za naruszenie niektórych patentów chroniących konstrukcję terminali iPhone'a, ponad 1 miliard dolarów przyznano tym z Cupertino.
Choć Samsung przegrał sprawę, firma wykorzystała wszelkie możliwe środki prawne, aby podważyć decyzję amerykańskiego jury i udało jej się zmniejszyć łączną kwotę odszkodowania o ponad 200 milionów dolarów, ale nadal próbuje ją jeszcze bardziej zmniejszyć.
W tym pomyśle Samsung zwrócił się do sądu o zmniejszenie części odszkodowania, a dokładniej drugiej części kwoty zasądzonej przez ławników, a proces ustalania tej kwoty zakończy się nie w 2015 r., a dopiero w 2016 r., sędzia ustalający dziś pierwsze posiedzenie sądu.
W marcu 2016 roku sąd otworzy rozprawę w procesie, podczas której zostaną wysłuchane wnioski obrońców i omówiony przygotowany przez nich materiał dowodowy, a także przesłuchani zostaną różni świadkowie w celu złożenia zeznań na korzyść jednego lub drugiego imprezy.
Proces polega na przeliczeniu kwoty, jaką Samsung ma zapłacić Apple’owi, a sędzia chce szybkiego ponownego rozpatrzenia sprawy, uniemożliwiając jednocześnie składanie nowych wniosków na poparcie twierdzeń każdej ze stron, więc wszystko będzie oceniane na podstawie istniejących dowodów.