Galaxy Note 7 przez cały czas sprzedaży w USA spalił 13 osób, niezależnie od tego, czy mówimy o egzemplarzach oryginalnych, czy o tych „bezpiecznych”, które je zastąpiły. W sumie oficjalnie zgłoszono władzom 96 przypadków i mówimy tutaj tylko o oficjalnych liczbach, a nie o tym, co jeszcze Samsung mógł ukryć, aby nie wywoływać paniki.
47 Amerykanów zgłosiło, że Galaxy Note 7 spowodował u nich szkody materialne, a 13 doznało poparzeń w wyniku zapalenia się baterii w trakcie użytkowania. Nie wiadomo, jakie odszkodowania Samsung musi zapłacić tym osobom, ale z pewnością mówimy o kilkudziesięciu tysiącach dolarów, ale wszystko zależy też od rachunków za leczenie, jakie musieli zapłacić poparzeni ludzie.
Dane są na tyle niepokojące, że Galaxy Note 7 został wycofany ze sprzedaży i należy zachować ostrożność, bo mówimy tu wyłącznie o USA, a nie o reszcie świata. Nikt nie wie, ile raportów na temat terminali Galaxy Note 7 otrzymał Samsung na całym świecie, ale liczba ta z pewnością jest wystarczająco wysoka, ponieważ produkt został wycofany.
13 osób spalonych przez telefon w ciągu zaledwie kilku tygodni to zbyt wiele dla jakiejkolwiek firmy, a te liczby będą miały silny wpływ na markę Samsung. Niestety pośpiech w konkurowaniu z iPhonem doprowadził do premiery smartfona, który zagroził życiu milionów ludzi na planecie.
„Samsung otrzymał 96 raportów o przegrzewaniu się baterii w telefonach Note7 w USA, w tym 23 nowe zgłoszenia od czasu ogłoszenia wycofania baterii z 15 września. Samsung otrzymał 13 raportów o poparzeniach i 47 raportów o uszkodzeniach mienia związanych z telefonami Note7.”