Kobieta deklaruje, że została wykorzystana seksualnie w wirtualnej rzeczywistości

30-letnia kobieta z kalifornijskiego miasta twierdzi, że grała w grę VR, kiedy zaatakował ją inny gracz.

Kobieta grała w QuiVr, czyli grę z zombie, w której gracze mogą porozumiewać się także werbalnie poprzez gogle VR, a w trakcie rozgrywki chciała wypróbować tryb wieloosobowy, dołączając do użytkownika o pseudonimie BigBro442. Kobieta twierdzi, że po pewnym czasie awatar partnera w grze zaczął wykonywać gesty, jakby dotykał jej miejsc intymnych. Stwierdziła, że ​​namawiała użytkownika, aby przestał, ale to sprowokowało go jeszcze bardziej.

Nawet gdy się od niego odwróciłam, gonił mnie dookoła, wykonując ruchy chwytające i szczypiące w pobliżu mojej klatki piersiowej. Ośmielony, nawet pchnął rękę w stronę mojego wirtualnego krocza i zaczął masować.

Kobieta złożyła później skargę w artykule opublikowanym na platformie Medium i nie jest to jedyny przypadek, w którym kobieta deklaruje, że została napadnięta w grze wideo. A młoda kobieta z Moskwy powiedziała policji, że w swoim mieszkaniu została zgwałcona przez wielkiego pokemona.