Telekom ogłosiło państwo rumuńskie zamiar sprzedaży pakietu większościowego Telekom Rumunia Communications spółce Orange, a 25 września zebrała się międzyresortowa komisja, aby omówić tę kwestię. Ludzie z Ministerstwa Łączności, Sprawiedliwości, Finansów, SRI, SIE i Rady ds. Konkurencji odbyli pierwsze spotkanie, aby omówić zgodę na sprzedaż Telekomu Orange, czyli prawo pierwokupu.
Telekom negocjował już z Orange sprzedaż większościowego pakietu udziałów w segmencie usług stacjonarnych, ale państwo rumuńskie ma prawo pierwokupu na 1 rok, czyli ma prawo odkupić akcje Niemców. W tej chwili jest już całkiem jasne, że Telekom nie rozmawiał z nikim z państwa rumuńskiego o zakupie przez władze akcji, które Niemcy chcą sprzedać, a to dlatego, że prawdopodobnie nie było zainteresowania ze strony władz.
Sprzedaż Telekom Orange SKOMPLIKOWANA przez PAŃSTWO RUMUŃSKIE
Telekom nie rozmawiał na ten temat z władzami, ale one rozpoczęły dyskusję, zwłaszcza że jest bardzo prawdopodobne, że Orange nie będzie chciał wchodzić w spółkę z państwem rumuńskim po przejęciu dywizji telefonii stacjonarnej. Póki co nie pojawiły się pogłoski mówiące, że sprzedaż działu telefonii stacjonarnej Telekomu będzie całkowita i że Orange odkupi także pakiet akcji należący do państwa rumuńskiego, ale na pewno o czymś takim toczy się dyskusja, przynajmniej wśród władze.
Telekom chce jak najszybciej pozbyć się posiadanego pakietu akcji w stacjonarnej dywizji, a to oznacza, że prawdopodobnie będzie wywierał presję na władze rumuńskie, aby jak najszybciej zatwierdziły transakcję. Biorąc pod uwagę, że władze spotkały się 25 września i nie doszły do żadnych wniosków, okaże się, jak szybko zostanie zatwierdzona sprzedaż Telekomu Orange i jakie porozumienie zostanie zawarte z Francuzami.
Telekom zapewne liczy na szybkie pozbycie się dywizji telefonii stacjonarnej w Rumunii, ale zanim to nastąpi, będzie musiał poczekać dość długo, może nawet do 2020 roku.