Użytkownicy Netfliksa przestraszeni zwiastunem nowego filmu dokumentalnego

Netflix przeraził swoich użytkowników na całym świecie zwiastunem filmu dokumentalnego, który po premierze przestraszył i zniesmaczył wiele osób.

Netflix przestraszył ludzi

Netflix niedawno zdecydował się wypuścić na swojej platformie streamingowej nowy film dokumentalny, który nie został dobrze przyjęty przez wiele osób, a przez jeszcze więcej został ostro skrytykowany. Mowa o dokumencie, który ukazał się na Netfliksie pod tytułem „Don’t F**k With Cats: Hunting an Internet Killer”, jest on mocno promowany przez firmę w menu głównym, gdzie automatycznie odtwarzane są zwiastuny filmów i seriali .

Netflix przeraził wiele osób zwiastunem tego filmu dokumentalnego, ponieważ odtwarzał dźwięki kotów torturowanych przez człowieka, który torturował je i zabijał dla własnej przyjemności. Sam dokument wystraszył i zdenerwował wiele osób, a pracownicy Netflix byli na to przygotowani, ale fakt, że promowali go bez ostrzeżenia dla klientów na platformie, miał na niego poważny wpływ.

Użytkownicy Netfliksa przestraszeni zwiastunem nowego filmu dokumentalnego

Jednak w kilka dni po opublikowaniu tego zwiastuna do serwisu Netflix otrzymało wiele skarg od osób, które nie chciały widzieć ani nawet słyszeć kotów torturowanych przez osobę z demencją. Ludzie zaczęli narzekać w mediach społecznościowych na to, co dzieje się na Netfliksie, a wszystko dlatego, że zwiastun uruchamiał się automatycznie i zawierał sceny, które miały zaszokować ludzi, choć wielu by ich nie chciało.

Netflix był bombardowany licznymi prośbami o zmianę polityki firmy dotyczącej promocji tego dokumentu i po zwróceniu wystarczającej uwagi prasy, zmiany zostały wprowadzone. Netflix zdecydował się nie promować tego dokumentu wśród nowych tytułów dostępnych na platformie, co uspokoiło wściekłych ludzi, którzy nie chcieli widzieć takich obrazów, gdy czegoś szukali.

Netflix już wcześniej przechodził przez sytuacje, w których ludzie narzekali na zwiastuny filmów i seriali, ale jest to prawdopodobnie pierwsza sytuacja, w której chodzi o coś dla tak strasznego dokumentu.