NASA niedawno zaskoczyła całą planetę absolutnie zaskakującym ogłoszeniem, amerykańska agencja kosmiczna oznajmiła, że odkryła nową Ziemię, czyli planetę posiadającą ekosystem bardzo podobny do naszej planety. Mówimy o planecie bardzo odległej od Ziemi, ale naukowcy z NASA całkiem dobrze ją przeanalizowali i są całkowicie pewni, że może na niej istnieć życie, tak jak obecnie ma to miejsce na naszej planecie.
NASA odkryła tę planetę za pomocą satelity TESS, obecnie nosi ona nazwę TOI 700 d i zdaniem badaczy znajdowałaby się w dość „małej” odległości od Ziemi, zaledwie 100 lat świetlnych stąd. Planeta odkryta przez NASA znajdowałaby się w wystarczająco dużej odległości od gwiazdy swojej galaktyki, aby nie mieć wysokich temperatur na powierzchni, a obecność wody to także kolejny dobry znak, że może na niej podtrzymywać życie.
NASA: NIESAMOWITE ogłoszenie, Nowa Ziemia zostałaby już odkryta
NASA odkryła nową Ziemię, ale największym problemem jest faktyczne dotarcie do niej, a to dlatego, że odległość 100 lat świetlnych jest bardzo trudna do pokonania za pomocą technologii, którymi dysponujemy. 1 rok świetlny oznacza odległość około 9000 miliardów kilometrów, a jeśli między Ziemią a Marsem znajduje się odległość 319 milionów kilometrów, można sobie wyobrazić, jak daleko musielibyśmy dotrzeć do tej planety odkrytej przez NASA.
NASA twierdzi, że czas potrzebny na podróż na Marsa to 6-8 miesięcy, a jeśli pomnożymy ten okres przez odległość do tej planety, zdamy sobie sprawę, że dotarcie tam zajęłoby niezwykle wiele pokoleń ludzi. NASA odkrywa wiele planet za pomocą swoich satelitów, co jest bardzo korzystne dla wszystkich, ale żadna z nich nie znajduje się w naszej galaktyce, więc nie da się do nich dotrzeć, niezależnie od tego, jak bardzo byśmy tego chcieli.
NASA w dalszym ciągu nie ma metody na podróżowanie z prędkością światła, więc dopóki komuś się to nie uda, będziemy mogli jedynie patrzeć na odległe planety, nie mając możliwości ich eksploracji.
