Rząd rumuński twierdzi, że pomiędzy okręgami w kraju istnieją duże rozbieżności pod względem wskaźnika wyszczepialności, co rodzi duże pytania o osiągnięcie niektórych promowanych dotychczas przez władze celów w zakresie szczepień.
Rząd rumuński chce zwiększyć wskaźnik wyszczepialności, zwłaszcza w powiatach na północnym wschodzie kraju, gdzie wskaźnik wyszczepialności jest najniższy w całej Rumunii, a wszystko po to, abyśmy jesienią nie doświadczyli nowej fali zachorowań zakażeń nowym koronawirusem.
„Jednocześnie zwróciłem uwagę, że między powiatami są zbyt duże różnice, jeśli chodzi o wskaźnik wyszczepialności. Okręgi na południu Rumunii i na północnym wschodzie muszą zrobić więcej. Nalegaliśmy na otwarcie jak największej liczby ośrodków szczepień na lotniskach i punktach granicznych, zwłaszcza ośrodków ze szczepionką Johnson&Johnson, dla Rumunów, którzy wjeżdżają do kraju lub go opuszczają i decydują się na zaszczepienie odpowiednią dawką. Oferujemy więcej rozwiązań, szczególnie dla obszarów wiejskich.”
