Ekspert Samsunga twierdzi, że projekty iDevices są oczywiste i nie należy ich chronić, sędzia prowadzący sprawę osiągnął granicę cierpliwości

  Wczoraj odbyło się nowe posiedzenie sądu w procesie pomiędzy Samsungiem a Applei azjatycka firma nazwałekspert, który stwierdził, że konstrukcje iDevices są oczywiste i nie powinny być chronione patentami. Ekspert twierdził, że projekty Apple'a zostały zaprezentowane całemu światu, zanim Amerykanie je opatentowali, a na dowód przytoczył 4 patenty: 2 japońskie, jeden koreański i jeden na telefon LG Prada. Wszystkie opisane tam projekty były prezentowane przed iPhonem i przedstawiają tę samą ideę terminala o prostokątnym kształcie, zaokrąglonych rogach i wyśrodkowanym ekranie, a Samsung twierdzi, że Apple nie może teraz chronić własnej własności intelektualnej.

  Aby zaatakować tablet iPad, a nie tylko iPhone'a, Samsung poddał dyskusję na temat urządzenia Compaq TC1000 i tabletu zaprojektowanego w 1994 roku przez Rogera Fidlera. Samsung twierdzi, że połączenie tych dwóch urządzeń skutkuje tabletem iPad firmy Apple i popiera swoje twierdzenia patentem opisującym podobną technologię. Doszli do wniosku, że projekt iPada nie powinien być chroniony, ponieważ produkty te istniały przed iPadem, jednak jak dotąd ta obrona nie pomogła firmie Samsung w krajach, w których jej produkty zostały zakazane.

  W końcu ci z Samsunga próbowali wmówić, że konstrukcja iDevices ma cel użytkowy i że jej wdrożenie w innych terminalach jest koniecznością funkcjonalną. Prawnicy Apple przeciwstawiali się tym twierdzeniom, prezentując inne smartfony o innych konstrukcjach, które działają bezproblemowo i odzwierciedlają prawidłowe wybory dokonane przez producentów.

  Ponieważ proces jest skomplikowany i bardzo ważny, prawnicy obu stron starają się wyegzekwować prawo, a przewodnicząca sprawie sędzia Lucy Koh, przegrał kilkukrotnie cierpliwość podczas rozpraw sądowych. Kilkukrotnie ukarała Samsunga za nieprzedstawienie dowodów, miała kwaśne podejście do wyjść prawników obu stron, a w tym tygodniu „atakowała” prawników Apple’a. Próbowali zablokować zeznania biegłego powołanego przez Samsunga, a sędzia stwierdziła, że ​​ma dość teatru na sali sądowej. Proces będzie testem cierpliwości wszystkich zaangażowanych stron i na razie sędzia wydaje się najbardziej „dotknięty”.

„Chcę dokumentów” – powiedział Koh przed sądem we wtorek po tym, jak Apple sprzeciwił się zeznaniom jednego ze świadków Samsunga. „Nie ufam temu, co mówi mi jakikolwiek prawnik na tej sali sądowej. Chcę zobaczyć aktualne dokumenty.

Koh był wyraźnie sfrustrowany, gdy Apple i Intel próbowały uniemożliwić doktorowi Timowi Williamsowi, jednemu z biegłych sądowych Samsunga, składanie zeznań. Apple stwierdziło, że Williams nie ujawnił prawidłowo, że podpisał wiele umów o zachowaniu poufności, z których jedna, według Intela, zabrania mu omawiania szczegółów kodu źródłowego Intela.